Z powodu przerwy świątecznej była przerwa też w sesjach. Pierwsza odbyła się we wnętrzu i przyznaje się, że nie jest to moja mocna strona. Wolna migawka spowodowała, że zdjęcia są lekko poruszone i nieostre tak jak bym sobie tego życzyła.
Zdjęcia robione w Stacja de Luxe
Kolejna sesja była robiona na ulicy Matki Polki. Śliczny acz mroźny dzień. Tym razem zaskoczyłam Paulinę, bo kazałam jej wziąć kubek i przyniosłam ze sobą ciepłą herbatę. Zdecydowanie był to dobry pomysł, bo obie zmarzłyśmy, ale ze zdjęć jestem bardzo zadowolona. Delikatne barwy i uwypuklone faktury.
Na zdjęciach Kapuczina
aparat: Canon 500D
obiektyw: Canon 50mm/f 1.8, Canon 18-55mm/f. 3,5-5,6
Aniu, przeglądam czasami blog Kapucziny i zupełnie nie domyśliłam się, że te fotki były Twoim dziełem! Muszę częściej zwracać uwagę na autora :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia ze Stacji wcale nie są takie złe, jak myślisz.